Kampania prezydencka 2025 nabiera tempa, a Turek, niczym polityczna stolica Wielkopolski, przyciąga kandydatów na najwyższy urząd w państwie jak magnes. W ostatnich tygodniach swoje wizyty w naszym mieście odbyli już Sławomir Mentzen i Karol Nawrocki, a już w czwartek, 27 lutego, przyjedzie Grzegorz Braun. Jednak prawdziwym ewenementem jest to, że po raz pierwszy w historii powiatu turkowskiego w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego startuje nasz człowiek – Eugeniusz Maciejewski.
Kandydat reprezentuje ugrupowanie PIAST – Jedność Myśli Europejskich Narodów i Świata (JMENiŚ) i swoim startem chce nie tylko powalczyć o fotel prezydencki, ale również wnieść do debaty publicznej wizję Polski suwerennej, zakorzenionej w tradycji i kierującej się zasadami sprawiedliwości społecznej.
Od rolnika po oficera policji – nieprzeciętna droga kandydata
Maciejewski to człowiek o bogatej biografii. Urodzony w rolniczej rodzinie, życie zawodowe zaczynał od pracy na 8-hektarowym gospodarstwie, po czym zdobył wykształcenie w zakresie technologii żywności. Następnie był inspektorem nadzorującym zakłady spożywcze, kierownikiem piekarni i rozlewni piwa, a następnie przez 40 lat służył w policji, dochodząc do stopnia podinspektora. Po przejściu na emeryturę zaangażował się w działalność społeczną i zawiązał w 2015 roku ugrupowanie PIAST – JMENiŚ, które ma na celu jednoczenie Polaków i przywrócenie suwerenności gospodarczej kraju.
W natłoku prezydenckich kandydatur, które przetaczają się przez Turek, start Maciejewskiego wyróżnia się nie tylko lokalnym akcentem, ale również programem. Wśród jego postulatów znajdziemy m.in. sprzeciw wobec nadmiernej ingerencji Unii Europejskiej w wewnętrzne sprawy Polski, odnowienie suwerenności ekonomicznej poprzez inwestycje w rodzime surowce, a także zmiany w systemie prawnym – uproszczenie przepisów i przywrócenie władzy w ręce obywateli.
Turek na politycznej mapie – co dalej?
Fakt, że do naszego miasta przybywają kolejni kandydaci na prezydenta, pokazuje, że region ten nie jest pomijany w kampanii wyborczej. Czy przełoży się to na realne zainteresowanie problemami lokalnej społeczności?